Seria PSB: piękni sławni i bogaci.

Martynka

Jako, że ten piękny okres już za tydzień,
a właściwie prawie już:

Jak u Was prezentują się plany wakacyjne? Aktywnie, czy pasywnie? Z rodzicami, czy bez? Z nauką, czy kompletnymi odpałami?
Mr. Green

Nigella

U mnie jak zwykle w większości bez rodziców xD co do aktywności i pasywności to tak po połowie - jadę na miech do Londynu (miałam na Maltę, ale wszystko się pozmieniało xD), przed południem będę się kuć anglika a po będziemy szaleć z ciocią po sklepach i może ostatecznie zabytkach xD Nauka w wakacje mi nie przeszkadza szczególnie tego wspaniałego języka Wink

poza tym boję się zawsze, że oduczę się pisać jak niektóre moje koleżanki Razz

Lily

I masz mi przysłać kartkę z Londynu. Razz

Stworzę sobie taką małą kolekcję. Very Happy

Ja najpierw będę siedzieć w domu i jeździć z rodzicami nad wodę, potem wreszcie na upragnione kolonie z Nat i Gośką (właśnie latam do lekarzy, wychowawców itd. żeby mi kartę wypełnili), z kolonii zabiera mnie tata i siedzę do końca lipca nad morzem. Very Happy

Poza tym jeszcze pewnie pojadę do Wilgi i prawdopodobnie do Wawy na tydzień. Zobaczy się jeszcze... xD
Boże, wakacje już za TYDZIEŃ, umrę do tego czasu.... Razz

The Chanel

Przeżyjesz xP

Ja głównie babcie moje wszystkie trzy, w tym prababcię jedną odwiedzę. Jadę do cioci do Łodzi i do wujka do Gdańska. I tyle x)
Ale u mnie, będę robić taką małą rozróbkę w miasteczku xP Może żubry polatają... Razz

Anika

Ja nigdy nie wiem gdzie pojadę - przeważnie dowiaduję się jeden albo dwa dni przed wyjazdem i oczywiście musze jechać...z rodzicami no cóż jak zwykle.

Co do nauki to zero, null skończyłam szkołę, więc odpoczywam i robię miejsce na dysku hehe

Gochna

U mnie prawie wszystkie plany powoli legły w gruzach, pewny jest tylko obóz w lipcu.

A miała być Wawa, Memoriał, kajaki... No ale cóż.
Zobaczymy.

Martynka

Czemu legło w gruzach? Sad

[Chyba nie tylko Tobie...]

Madziak - tego Londynu to Ci zazdroszczę, chyba zostawiłam tam 2 lata temu kawałek duszy ^^

W wakacje uczyć się nie zamierzam, jak trochę znanych mi osób.
Już teraz właściwie mam wolne, oceny wystawione i ogólny luz. Ten tydzień to kwestia formalności.
Póki co, w wakacje po prostu będę się cieszyć, że ten pieprzony rok szkolny już się skończył Smile

Gochna

Opowiem Ci, przy okazji, tylko bądź wreszcie na gadu.

Ja też się cieszę, że ten rok się kończy. Mam go serdecznie dość.

Nigella

Wyczuwam coś w smutnego w słowach Gosi...

Hmm... co do Londynu... to mam nadzieje, że tak po mnie tam pojeżdżą angielskiem, że normalnie... w ogóle Very Happy

Kasika

A ja właśnie wróciłam znad morza, gdzie byłam na Zielonej Szkole. I jak pójdzie źle, to tak się skończą moje wakacje. Jeśli pójdzie dobrze, to mam jeszcze nadzieję na Chorwację albo Węgry z rodzicami. I na rowerku do babci 3 km dalej. Nic specjalnego.

Ewcia:*

hm... pod końec czerwca Berlin z moim zespołem, trzeba odpocząć po roku konkursów i koncertów Razz

Później oczekiwanie na wyniki przyjęć do liceów (Berlin niestety tylko 2-3 dni).
Babcia, Wrocław, Poznań... Oczywiście jakieś zakupy jak do kuzynek pojadę... zwykle na maratony zakupowe jeździmy do Zielonej Góry albo Frankfurtu:P
A dalej to nie wiem... może jeszcze rodzice mnie gdzieś wyciągną, ja to nigdy nie wiem co oni planują Razz

Anika

Z zespołem? Wow
Ja też będę czekać na wyniki (jak to się człowiek musi poświęcić! nawet dałam sobie wbić igłę do żyły...1 raz)

Ewcia:*

1 raz? ooo.. cóż za poświęcenie:P
z zespołem... to był fajny rok... jestem dumna z naszej płyty wydanej (aż) w 200 egzemplarzach:D
A to wszystko dzięki The Chanel... ona mi to przepowedziała Very Happy

może być medium, nie tylko to się spełniło Razz

The Chanel

O, dziękuję, jak już Ci na gg mówiłam xD
I powtarzam: gratuluję! Very Happy

Anika

No to braaawo skoro wydałaś płytę
aż 1 raz, bo ja nigdy z żyły nie miałam krwi pobieranej, w sumie nie bolało za bardzo

The Chanel

Co do krwi: ja nigdy się nie dałam, bo zawsze robiłam wrzask, to mi jeszcze nie pobierali xD

A na temat: Żeby te wakacje były słoneczne...

Martynka

Ewcia, cóż to był za zespół? Fajnie... Smile

Moje jedne, prawie wakacyjne plany się udały: niedziela we Wrocławiu pod hasłem Wrock For Freedom - było warto Very Happy

Anika

Wow no to świetnie
(ja musiałam mieć pobieraną na badania niestety)

Nigella

Brrr... ostatnio przy prawie bezbolesnej szczepionce na... tężca? Razz

uciekałam przed pielęgniarką i wyszłam na idiotkę, bo w ogóle nie bolało ale pomińmy to milczeniem xD

Właśnie! Popieram Kasię! Jak nie będą to mnie w tym Londynie wychłodzi, będą mnie bolały zatoki i ZACZNĘ NARZEKAĆ (zresztą jak zawsze xD). W ogóle musi nas przysmażyć, bo co to za wakacje jak nie można spać na plecach, bo boli? Razz

The Chanel

Taaak, Madziu! I na brzuchu też nie, najlepiej wtedy spać na stojąco, jeśli sobie stóp nie opaliłaś xD

Nigella

O tego jeszcze nie próbowałam!!! Very Happy

Spróbuję spróbować dziś wieczorkiem xD

Anika

na wieszaku się zawiesić w szafie - pozycja pionowa murowana.
Kiedyś uśpiłam się ba rzuchu na słońcu i na szczęście miałam koszulkę bo tak mi nogi zjarało że miałam brązowe z tyłu a z przodu w moim normalnym kolorze, mega mnie piekły wtedy

The Chanel

Łał, a wyrównałaś później? Smile

Ja bym musiała w szafie na korytarzu, bo moja za niska xP

Martynka

A ja spałam na stojąco XD
Też można Wink

Ja zazwyczaj się mało opalam, teraz mam zbrązowione ręcę i buźke, tyle co Smile

Anika

No ja też mało c0o się opalam, złapało mnie trochę w ostatnich dniach jak łaziłam po mieście i szukałam różnych "instytucji"
Najlepsze było jak kiedyś byłam z kumpelą na rowerze - ona się opalała w słońcu ja w cieniu na ławkach po przeciwnych stronach stołu w lesie.