Forum Seria PSB: piękni sławni i bogaci. Strona Główna Seria PSB: piękni sławni i bogaci.
Piękno, Sława, Bogactwo: Forum Serii.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stef...aka Aleksandra Marta D.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Seria PSB: piękni sławni i bogaci. Strona Główna -> .: Rekrutacja Sierpien 2007 :.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stef
.imitacja.



Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:01, 09 Sie 2007    Temat postu: Stef...aka Aleksandra Marta D.

Imię: Ola
Wiek : 13 lat
GG: 7077373
Mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Blog : Miałam kilka, aktualnie żadnego nie piszę
Postać : Estera S.
Osoba użyczająca wyglądu : Mandy Moore
Dlaczego PSB? Uważam,że to naprawdę ciekawy pomysł - jestem zwykłą dziewczyną, a w takim opowiadaniu mogę dać upust mojej wyobraźni.


Estera S.

Padał ulewny deszcz. Głos jednej z rockowych wokalistek wyśpiewywał rzewnie When You're gone... Estera siedziała w swoim pokoju w ponurym nastroju - w te wakacje została zmuszona przez matkę do wyjazdu na obóz przetrwania, na którym poznała Mateusza. Podobał się każdej dziewczynie, tylko nie jej. Nienawidziła go. Ciągle przypominało się jej to feralne pożegnanie - kiedy ściągnął jej spodnie na oczach wszystkich. To upokorzenie nie mogło mu tak łatwo przejść - strzeliła mu z dłoni w obydwa policzki - wszyscy idioci z obozu śmiali się jak opętani,jej jakoś nie było do śmiechu. Dziewczyny wyzywały ją od szmat, ale nic ją to nie obchodziło. Całą swą nienawiść skierowała przeciwko chłopakowi. Nienawidziła go. Denerwował ją jego głos, wygląd, jego charakter. Każda cząsteczka Estery gotowała się na myśl o nim - rzucanie beznadziejnie drogim telefonem o ścianę, lub wyżywanie się na młodszej siostrze nie pomagało.
Z rozmyślań wyrwał ją dźwięk telefonu - który jeszcze o dziwo działał. Dzwonił Marc - przyjaciel od żłobka, chodził do jej starej szkoły. Słysząc jego głos, z tęsknoty miała ochotę rzucić się pod koła samochodu - bo wrócenie do Francji było niemożliwe. W końcu łzy popłynęły jej po policzkach niczym rwąca rzeka.
- Nie płacz agnelle* - mówił swoim miękkim głosem. - Mam dla ciebie niespodziankę.
-Co to takiego?
- Za dwie godziny będę u ciebie.
-Naprawdę?
Nie,nie nastawiaj się, żartowałem - szybko zgasił jej płomyczek nadziei.
Rozmawiali jeszcze pół godziny, a właściwie Marc pocieszał Esterę, dopóki jego ojciec nie zaczął narzekać, że nie może dostać się do telefonu. Wysokie ceny roamingu nie robiły mu różnicy.
Dużo czasu zajęło dziewczynie dochodzenie do siebie. Wreszcie postanowiła odpocząć od całego świata. Na twarz nałożyła dwa kilogramy tapety i odziana jedynie w kusą mini i ciut przykrutką bluzeczkę ruszyła do klubu.
- Dokąd to? - Spytała Maria, hiszpańska gosposia państwa S.
- Nieważne, późno będę. - Oburknęła i nie zważając na jej protesty podbiegła do taksówki.
Wybrała największą i najgłośniejszą dyskotekę. Tu zapomnę o wszystkich pomyślała. Jednak nie miała ochoty na taniec, więc z kieliszkiem napełnionym likierem karmelowym zatopiła się w futrzastym fotelu o wściekle różowym kolorze. Tu nikogo nie obchodził dowód tożsamości, jednak w razie czego miała jeden schowany w kieszeni spódniczki. Oczywiście fałszywy.
Wciąż kręcili się wokół niej przedstawiciele płci przeciwnej, jednak ona nie okazywała im choćby cienia zainteresowania. Bawiło ją to, jak ci nieszczęśni chłopcy potykali się o jej nogi, które celowo im podkładała. Była wredna i dobrze się z tym czuła.
- Czy to miejsce obok ciebie jest wolne? - Wysoki brunet o intensywnie niebieskich oczach przeskoczył długie nogi złośnicy, i po chwili znalazł się w fotelu obok.
- Tak, ale jeśli tu usiądziesz, moje też będzie wolne - Odpowiedziała, używając jednego ze swoich dobrze wyuczonych, ciętych tekstów, starając się ukryć, że chłopak zainteresował ją. Zignorował charakterek dziewczyny i zapytał :
- Napijesz się?
- Coca - Coli? - Zadrwiła. - Nie, dziękuję. Mam zbyt wiele kasy, żeby mi obcy napoje gazowane stawiali.
- Mówiłem o czymś mocniejszym.
W końcu przystała na jego propozycję. Wypili kilka kieliszków, po czwartym przestali liczyć. Estera czuła, że "odjeżdża" wskutek wypicia takiej dawki trunków.
- Może ...hep... trzeba już przystopować?
- Zabawa dopiero się zaczyna! - Krzyknęła głośno i czknęła. Mimo, że pochodziła z "domu z tradycjami" damą nie była. Na nic się zdały lekcje dobrego wychowania - zazwyczaj uciekała z nich, symulując wyjśćie do łazienki lub po prostu nie zjawiała się na nich. Wszystko, co nie było synonimem słowa zabawa nie liczyło się dla niej.
Po dużej ilości wykwintnego Don Perignon posnęli oboje, wtuleni w siebie, jak gdyby znali się sto lat, albo i więcej. Zabawa skończyła się około godziny czwartej, a nasi imprezowicze nawet nie zauważyli, kiedy ucichła muzyka. Chłopak bardzo nalegał na numer komórki dziewczyny - dała mu go, chociaż wiedziała, że kontaktu z nim nie utrzyma. Był tylko zabawką na pięć minut, tak jak reszta chłopaków poznanych na wszelkiego rodzaju dyskotekach i prywatkach.
Kiedyś panna S. była inna - pomagała w schroniskach dla zwierząt, chłopaków traktowała z szacunkiem, angażowała się jedynie w poważne związki. Wszystko zmieniło się kiedy ojciec otrzymał propozycję pracy w Polsce - Warszawa nie dorastała Paryżowi do pięt, ale tu firma otworzyła swoją filię i pan S. przystał na przeprowadzkę. Samotnie wychowywał dzieci, jego żona zmarła na raka w przeddzień piątych urozin dziewczynki. Mężczyzna kochał swoje córki nad życie, ale gdy obydwie przekroczyły dwanaście lat, stwierdził, że już nigdy ich nie zrozumie, dał im więc dużo luzu. Przez rezydencję w stylu wiktoriańskim wciąż przewijali się nowi chłopcy, których imion nikt nie zdążyłby spamiętać, ściana pokoju starszej z sióstr była cała zapisana numerami telefonów "kolegów", z kolei u młodszej na ścianach wisiała masa plakatów obiektu jej westchnień - Chada Michaela Murray'a ( na zdjęciach z Cinderella Story twarz panny Duff była wycięta, a w jej miejsce wstawiona została buzia Ingi Marty S.)
Imprezowiczka obudziła się pierwsza. Ziewnęła szeroko i spojrzała na towarzysza zabawy, który w porannym świetle wydawał się,hmm...interesujący. Opadające na oczy kasztanowe włosy doskonale współgrały ze śniadą cerą i ten spokojny, anielski wyraz twarzy...stop! Dziewczyna czuła, że zbytnio się rozpędza, chociaż to było dla niej dziwne, bo od wielu miesięcy nie popatrzyła tak na żadnego chłopaka. Nacieszywszy się rozkosznym widokiem zadzwoniła po taksówkę.
Mimo, że była godzina piąta nad ranem, na ulicach panował straszny tłok, w Warszawie odbywał się jakiś zjazd a może zlot? Tego Estera nie wiedziała, jednakże z tego powodu miała wiele czasu na rozważenie różnych spraw. Założyła wielkie, ciemne okulary D&G, bo twierdziła, że lepiej się jej w nich myśli, choć u niej z myśleniem o tej porze dobrze nie było. Choć zdziałała jedno : zaplanowała sobie dzień, jednym słowem : wielkie, babskie zakupy w najdroższych butikach. Już widziała te dżinsy od Kalvina Kleina i nowe szpilki Jacobsa.
Gdy dotarła do domu, pędem pobiegła do swojego pokoju, nie zważając na to,że o tej porze domownicy chcieliby jeszcze pospać. Przez chwilę stała w drzwiach pomieszczenia, jakby nie poznawała swego zacisznego królestwa.Napawała się ciszą.W końcu skierowała się w stronę łóżka i rzuciwszy się na nie zrozumiała, że życie jest grą - jeśli dobrze ją rozegrasz, zakończenie będzie szczęśliwe.
____________________
*Agnelle - z francuskiego owieczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Seria PSB: piękni sławni i bogaci. Strona Główna -> .: Rekrutacja Sierpien 2007 :.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin